Pierożko
momo pierwszy raz skosztowaliśmy w Indiach, w Leh, miasteczku
położonym pośród gór w tzw. Małym Tybecie.
Można
je też zjeść w Nepalu i oczywiście w Tybecie.
Przygotowuje
się je na parze, mogą być też smażone, ale te na parze są
lepsze.
Farsz
w pierożkach jest tu w kilku wersjach. Najczęściej z serem, koziną
lub kurczakiem.
Z
serem są pyszne takie tybetańskie ruskie-:), ale nasze ulubione to
te z kurczakiem.
Przepis
jest bardzo łatwy, ja wszystko robię na oko, więc proporcje też
podaję na oko, sami musicie zdecydować. Wykonanie proste, pod
warunkiem, że lubicie lepić pierogi-:)
Przepis:
Ciasto
do momo robimy jak tradycyjne ciasto na polskie pierogi. Ja na 1/2 kg
mąki, daję ciepłą (na granicy gorącej) wodę ile mąka zabierze
i odrobinę masła.
Gotowe
ciasto wałkujemy dość cienko, ale uwaga, przy lepieniu kształtu
sakiewek ciasto się łatwo rwie, więc nie wałkujcie na
przeźroczysto.
Farsz,
nasz ulubiony:
- Mięso kurczaka, najlepiej pierś podwójna, mielimy, ale nie na miazgę, na średnio mocno-:)
- Posiekana natka pietruszki
- 1 jajko całe
- 1 średnia cebula posiekana i zeszklona na masełku i oleju np. z pestek winogron
- 1/2 papryki świeżej, posiekana w drobną kosteczkę (najładniej wygląda czerwona)
- 2-3 ząbki czosnku wyciśnięte przez praskę, można zeszklić tuż po zeszkleniu cebuli, żeby czosnek nie zdominował nam dania (pamiętajcie, że czosnek szybko się pali, więc nie można wrzucić go jednocześnie z cebulą)
Farsz
wyrabiamy na gładką masę, dodajemy sól, pieprz i chili do smaku
I
zaczynamy lepić, mhm, z sakiewkami trzeba trochę poćwiczyć, ale
po kilku próbach zobaczycie, że to proste. Możecie też zrobić
momo w tradycyjnym polskim kształcie, świat się od tego nie
zawali, a smak i tak będzie cudowny.
Gotowe
pierożki gotujemy na parze, nie wiem ile minut, próbujcie po ok.10,
to zależy jakiej wielkości pierożki zrobicie.
A
potem siup na talerz i zajadamy. Z tej ilości podanych składników
wychodzi ok. 4 spore porcje.
Smacznego-:)
:) Pozdrowienia z Bukwałdu , zrobię :)
OdpowiedzUsuńMy tu we Wójcicach zrobimy w weekend. Piskorz będzie lepił sakiewki. pozdrawiamy Kasia i Adam :)
OdpowiedzUsuńTo i na Mazurach w Gościńcu Szuwary zrobimy:-)) Pa!
OdpowiedzUsuńKochani tyle deklaracji lepienia momo, to opowiedźcie jak wyszło-:) a może momo na Święta ulepicie?-:)
OdpowiedzUsuń