środa, 7 października 2015

Pola Śmierci, Pol Pot – Kambodża

Pola śmierci - miejsca kaźni w Kambodży, gdzie masowo zabijano i grzebano ofiary reżimu podczas komunistycznych rządów Czerwonych Khmerów pod wodzą Pol Pota. Ludobójcze praktyki trwały od 1974 roku do 1979. Do czasu gdy Demokratyczną Kampuczę, bo tak nazywało się wtedy to państwo, najechał komunistyczny Wietnam i obalił Czerwonych Khmerów. Liczbę ofiar ocenia się na 2 miliony z ok. 7 mln mieszkańców kraju.

Pol Pot uznawany jest, według badaczy, za twórcę najskrajniejszego totalitarnego reżimu w całej historii ludzkości. Celem Pol Pota i Czerwonych Khmerów było stworzenie społeczeństwa komunistycznego poprzez całkowite i natychmiastowe zniesienie pieniądza, wymiany towarowej i własności prywatnej. Niezbędnym warunkiem stworzenia "nowego społeczeństwa" miało być też zerwanie z tradycją i dotychczasowym dziedzictwem kulturowym (zwłaszcza z religią).

Wszystkich nie pasujących do tej idei, kierowano do tzw. obozów "reedukacji". Trafienie do takiego obozu oznaczało niemal pewną śmierć. Zabijano nawet za sam fakt posiadania okularów czy zbyt delikatnych dłoni!!! Zabici chowani byli w masowych grobach. Ze względu na oszczędność amunicji egzekucje często przeprowadzano przy użyciu młotów, siekier, łopat, zaostrzonych kijów bambusowych lub plastikowych worków na śmiecie (uduszenie). Oprawcy nie znali litości – gardła ofiar podrzynali chropowatymi liśćmi palmowymi, główki noworodków rozbijali o pnie drzew. Żołnierze przeprowadzający egzekucje w większości byli nastolatkami chłopskiego pochodzenia, zarówno chłopcy jak i dziewczynki. Tysiące ludzi umierało z głodu, podczas, gdy żywność była eksportowana do innych krajów.

Możecie zastanawiać się dlaczego o tym piszemy. Uznaliśmy, że pobyt w Kambodży zobowiązuje nas do napisania chociaż kilku słów na temat rządów, z przed 30 lat. W kraju, gdzie w szkolnych książkach nie ma nawet kartki na temat Czerwonych Khmerów, Pol Pota i ludobójstwa. W kraju, gdzie na ulicy każdego dnia spotyka się kilkanaście ofiar min, bez rąk i bez nóg. W kraju, gdzie tylko główne miasta, zabytki i drogi są rozminowane, reszta miejsc nadal jest bardzo niebezpieczna. W kraju, gdzie młodzi mieszkańcy nie wierzą, że zaledwie 30 lata temu, sąsiad zabijał sąsiada, bo ten rozmawiał np. z amerykańskim misjonarzem!!!

Uznaliśmy, że musimy o tym napisać, abyśmy nadal pamiętali jak chory system komunistyczny może wpłynąć na los zwykłego człowieka. Jaką gehennę może zgotować ślepa wiara w ten system.

Pamiętajcie, że to ciągle się jeszcze dzieje. Nawet teraz, gdy to czytacie. Pamiętajcie o Tybecie.

P.S. Procesy przywódców Czerwonych Khmerów utknęły w martwym punkcie i uważa się, że nie uda się ich postawić przed sądem, m.in. dlatego, że wielu ludzi u władzy, np. premier, było kiedyś aktywistami tej organizacji lub okresowo współdziałało z nią i mogli być zamieszani w zbrodnie lub obawiać się ujawnienia kompromitujących faktów. To samo dotyczy Chińskiej Republiki Ludowej, Tajlandii a nawet USA i CIA, które wspierały reżim Pol Pota. Między innymi: CIA dostarczało partyzantce Czerwonych Khmerów, która działała na terenie Kambodży do 1985 roku, żywność i broń.

1 komentarz:

  1. ciekawy artykuł, otwiera oczy na sprawy, które są tak daleko i jednocześnie tak blisko

    OdpowiedzUsuń