Przyjechaliśmy
z Tajlandii do Kambodży tylko na chwilę, żeby zobaczyć
monumentalne miasto Angkor*. Tym samym spełnić swoje kolejne
podróżnicze marzenie o zobaczeniu Świątyń ukrytych w dżungli.
Obecnie
trzeba naprawdę użyć wyobraźni, aby zobaczyć potęgę miasta
Angkor. Niegdyś liczyła sobie ona aż milion mieszkańców i
większość budowli (setki świątyń) pokryta była kolorowymi
reliefami, a główne rzeźby ozdobione były złotem.
Odkrycie
tego cudownego miasta dla świata, zawdzięczamy Francuzowi Henri
Mouhot. Przyrodnikowi, który w 1861 roku zobaczył budowle Angkoru
ukryte w tropikalnym lesie. To jest wspanialsze od wszystkiego, co
nam zostawiła Grecja i Rzym - pisał w swoim dzienniku. Po powrocie
do Europy jego rysunki zrobiły furorę. Do Angkoru zjechały tłumy
poszukiwaczy skarbów. "Odkrywanie" tajemnic było niczym
innym, jak rabowaniem wszystkiego co dało się wywieźć. Mniejsze
figurki zabierano w całości, większym odcinano głowy, a tym
gigantycznym odpiłowywano tylko twarze. Jeśli pękły porzucano je
i zabierano się za następne. Przez 40 lat zniszczono to czego nie
zdołała nawet zniszczyć porastająca miasto dżungla. Kres temu
procederowi położyła powołana w 1900 roku Francuska Szkoła
Dalekiego Wschodu, która sprowadziła do Angkoru zawodowych
archeologów. Prace nad odrestaurowywaniem miasta trwają do dziś.
Przerwane zostały na 10 lat, za rządów Czerwonych Khmerów i Pol
Pota, który wypędził archeologów z Kambodży, a całą
zgromadzoną dokumentację zniszczył. Po odzyskaniu niepodległości
dokumentacja archeologiczna została zgromadzona od nowa, a na fladze
Kambodży umieszczono Angkor.
Całe
miasto Angkor położone jest na obszarze 400 kilometrów
kwadratowych, a jego sercem jest Świątynia Angkor Wat. To zwykle to
miejsce przychodzi nam na myśl, gdy słyszymy o Angkor. Na nas
osobiście nie zrobiła ona oszałamiającego wrażenia. Wręcz
przeciwnie, widok miejsca wprowadził nas w przygnębienie.
Zapłaciliśmy 40 dolarów od osoby za możliwość zwiedzania przez
3 dni kompleksu, a już główne miejsce ukazało się nam w
opłakanym stanie. Trochę załamani ruszyliśmy do kolejnych
świątyń. Świątynia Bayon z gigantycznymi kamiennymi głowami
Buddy Awalokiteśwary pozwoliła nam uwierzyć w piękno tego miejsca
i zweryfikować swoje zdanie. Bayon, mimo wielu zniszczeń, urzeka
swoją urodą. Monumentalne wieże z twarzami łagodnie
uśmiechniętego Buddy zachwycają. Kiedyś pokryte złotem, teraz są
delikatnie omszałe. Kolosy przypominają trochę posągi z Wysp
Wielkanocnych. Spędzamy tu dużo czasu na kontemplowaniu
rzeźbiarskiego kunsztu z przed wieków. Nawet nie wiemy kiedy,
robimy 400 zdjęć-:). Najpiękniejszą jednak dla nas jest Świątynia
Ta Prohm. Świątynia została pozostawiona niemal w tym samym
stanie, w jakim zastano ją podczas odnalezienia w dżungli. Korzenie
figowca (zwanego też dusicielem) oplatają mury świątyń, dodając
niezwykle malowniczego klimatu temu miejscu. Odnosi się wrażenie,
że drzewa są władcami Ta Prohm. Jakby chciały wyrwać z ziemi
Świątynię dla siebie. Chodząc po wąskich korytarzach, co chwila
trafiamy na komnaty, gdzie wąskie smużki światła dziennego,
pozwalają nam zobaczyć niewielkie hinduistyczne i buddyjskie
figurki. Na kilka chwil przenosimy się w czasie. Czujemy się jak
odkrywcy skrywanej, przez tropikalny las, tajemnicy. Dodatkowego
smaczku dodaje fakt, że tu kręcone były filmy Tomb Raider (do
którego osobiście, nie wiedzieć czemu, mam słabość) i Indiana
Jones. Prawie jak Indiana szukamy skarbów, patrząc na znaki wyryte
w kamieniu. Umysł płata figle. Wyobraźnia pracuje na najwyższych
obrotach. Może w następnym pomieszczeniu za korzeniem figowca
odkryjemy coś, co drzewa chciały zatrzymać tylko dla siebie.
Niestety trzeba powrócić do rzeczywistości i szukać skarbów w
kolejnych Świątyniach. Na pocieszenie, w drodze powrotnej, znajduję
współczesną monetę z Malezji. Czy to jakiś znak? Może Malezja
też czeka na nasze odwiedziny-:)
Kompleks
Angkor ma jeszcze wiele innych Świątyń, mniejszych i większych.
Mniej lub bardziej ciekawych. Nie sposób jest wszystkie z nich
opisać i oddać atmosferę tych miejsc. Może kiedyś sami będziecie
mogli doświadczyć tego klimatu i zostać poszukiwaczami skarbów w
Kambodży. Teraz jedyne co możemy zrobić, to zaprosić Was do
obejrzenia zdjęć tego jednego z siedmiu cudów świata.
*
Angkor we współczesnym języku khmerskim oznacza stolicę i święte
miasto.
|
Cudowne miasto Angkor.Świątynia Bayon |
|
Zwiedzający mnisi.Świątynia Ta Prohm |
|
Drzewa zawładnęły Świątynią Ta Prohm |
|
Świątynia Ta Prohm w Angkor.Tutaj kręcono filmy Tomb Raider i Indiana Jones |
|
Na tropach Indiany Jonesa i Lary Croft |
|
Indiana Jones.W uliczkach Angkor Wat |
|
Brama wjazdowa na teren Świątyni Bayon |
|
Świątynia Bayon |
|
Posągi na moście przed wjazdem na teren Świątyni Bayon |
|
Świątynia ukryta w dżungli.Ta Prohm |
|
Korzenie figowca (nazywanego też dusicielem) oplatają mury Świątyni Ta Prohm |
|
Niezwykłe świątynie Angkoru przez wieki skrywane przez dżunglę.Ta Som |
|
Lara?-:) Ta Prohm |
|
Posągi na Tarasie Słoni.Angkor |
|
W Ta Prohm |
|
Posągi na Tarasie Słoni.Angkor |
|
Korzenie drzew wzięły we władanie Świątynie Angkoru |
|
Wejdź i odkrywaj skarby.Ta Som |
|
W Świątyni Ta Som |
|
Reliefy na ścianach Angor Wat |
|
Świątynia Angkor Wat |
|
W Angkor Wat |
|
W Angkor Wat |
|
Poszukiwacze skarbów odrąbywali głowy posągów i sprzedawali je kolekcjonerom.
Dżungla chroniła miasto przez wieki, poszukiwacze zniszczyli je zaledwie
przez kilkanaście lat |
|
Reliefy na ścianach Angor Wat |
|
Wspaniale było zobaczyć Angkor, jeden z siedmiu cudów świata. Jesteśmy pod wielkim wrażeniem |
wspaniałe, niezwykłe, piękne.No i piękni Lara i Indiana-:)
OdpowiedzUsuńSuper zdjęcia, na pełnym ekranie jeszcze lepiej widać jak piękne jest to miasto. Dzięki za ten pokaz.
OdpowiedzUsuńMarki
ekstra, super foty
OdpowiedzUsuńSofi
Wielkie podziękowania za tak miłe komentarze. Serdecznie pozdrawiamy i jak zawsze zapraszamy do wędrowania razem z nami-:)
OdpowiedzUsuńA ja chciałam podziękować Tobie Ewciu :) za wspaniały dzień w Krakowie. Połazić wspólnie i w ogóle Cię poznać było wspaniale. Zapraszamy was do Wójcic i Brzegu. Jeśli tylko znajdziecie czas. Aha!! A na zachętę to tylko napiszę, że w naszych lasach można znaleźć na prawdę super miejsca do robienia zdjęć. Pozdrawiamy Kasia i Adam
OdpowiedzUsuńKochani, ja dopiero teraz przeczytałam Wasz komentarz-:) To przez to zamieszanie przed wyjazdem na wyprawę i dopiero teraz wszystko odczytuję. Kochani mnie też było bardzo miło Was poznać i pokaząć Wam trochętego mojego Krakowa. Jak tylko będziemy gdzieś w pobliżu to na pewno damy znać. Ściskam Was bardzo mocno
UsuńZdjęcia mnie urzekają i miło wspomnieniami wrócić w te miejsca. Pięknie opisujecie i pięknie pokazujecie magiczne miejsca. jaki ten świat jest piękny:)
OdpowiedzUsuń