Malownicza wieś Zalipie, położona na Powiślu Dąbrowskim oczarowuje swoją urodą.
Zakochałam się w kolorach, wzorach, a przede wszystkim w mieszkańcach wsi, którzy tworzą piękno Zalipia.
W niektórych Zalipiankach zakochałam się szczególnie i chcę Wam o Nich opowiedzieć.
Przed wyjazdem do Zalipia, oglądałam w internecie zdjęcia i moją uwagę przykuła figurka konika. Po prostu totalny zakoch, już umiejscowiłam go w swoim domu. Zatem pierwsze swe kroki, po przyjeździe do Zalipia skierowałam do Pracowni Plastyczno - Konserwatorskiej „Trendy z Przeszłości” przecudownej Pani Marzeny Lizak. Konik już tam na mnie czekał, wśród wielu przepięknych prac Pani Marzeny, która kontynuuje rodzinną tradycję zalipiańskiego malowania. Malowała Jej babcia, maluje Jej mama i maluje Pani Marzena.
Tuż obok, po przeciwnej stronie ulicy zafascynowała mnie „Ukwiecona Zagroda Danuty”. Pani Danuta Dymon (Zalipie 175) okazała się fantastyczną, niezwykle miłą i pozytywnie zakręconą Osobą. Mistrzyni kolorów maluje co się da. Karmniki dla ptaków, pralkę, drzewa, kapelusze, łyżki i tysiące innych przedmiotów. Spędziliśmy z Panią Danutą wspaniałe chwile na pogawędce o zalipiańskim malowaniu. Chciałam Jej zwinąć przepięknie malowany dzbanuszek, ale okazało się, że to wyposażenie Jej kuchni, hihi. Jednak Pani Danuta okazała się tak przekochana, że pozwoliła mi na zwinięcie łyżki, która ozdabia Jej kuchnię od 25 lat. I tak trochę tego cudownego, kolorowego „szaleństwa” Pani Danusi, przeniosło się do mojej kuchni. A Pani Danuta i Jej pozytywna energia i miłość do sztuki, zostaną w moim sercu na zawsze.
Nie mogę nie wspomnieć o Osobie, która była wielką propagatorką tej unikatowej sztuki ludowej. To wybitna malarka Felicja Curyłowa. Dom artystki jest zachwycający. Zdobione kwiatami ściany, makatki, narzuty na łóżko, piec, drzwi, okna, studnia i wiele innych, oczarowuje i zaprasza do zatopienia się w kolorach. Niezwykłe miejsce, przepełnione pasją tworzenia. Poświęćcie tu więcej czasu i koniecznie obejrzyjcie film o Felicji Curyłowej. Każdy kto kocha sztukę, zakocha się w tym miejscu, bez pamięci.
Moją uwagę przykuły również inne przecudnej urody miejsca.
Dom Malarek
Zaskoczyło mnie, że dom sołtysa, nie jest pomalowany. Wydaje mi się, że powinien, hihi
Niemniej jednak, musicie przyjechać do Zalipia, aby zobaczyć tę wyjątkową wieś.