poniedziałek, 9 listopada 2015

Olśniewające Si Satchanalai

Dojechaliśmy tu w godzinkę lokalnym autobusem z Sukhothai. Na miejscu wypożyczyliśmy rowery i w drogę. Główne miejsca do zobaczenia to Chaliang - Miasto Wody i Si Satchanalai - Miasto Dobrych Ludzi.
Chaliang położone nad brzegiem rzeki Yom ukazuje nam pierwszy przepiękny Wat Phra Si Rattana Mahathan. To największa Świątynia w całym kompleksie. W jednej chwili przypomina nam się Świątynia Bayon z miasta Angkor w Kambodży. Tak, jesteśmy pewni, a folder to potwierdza, oryginalny projekt był w stylu Bayon. Z biegiem lat Świątynia ewoluowała i poszczególne budowle na terenie kompleksu przybierały inne style architektoniczne.
Miejsce urzeka swoją urodą. Już z głównej platformy uśmiecha się do nas Budda. My też się uśmiechamy coraz szerzej im dalej zapuszczamy się pomiędzy świątynne budynki rozlokowane na dość dużym terenie. Zachwytów nie ma końca. 








Jednak słońce z każdą chwilą grzeje coraz mocniej, a to dopiero pierwsze miejsce, które zobaczyliśmy, więc musimy jechać dalej.

Jedziemy ścieżką wzdłuż rzeki Yom. Mijamy bananowe i papajowe pola, urocze tajskie domki, zatrzymujemy się, aby pooglądać malutkie domki dla duchów, które są ustawione niemal wszędzie. 





przydrożna knajpka
Kierujemy się do Si Satchanalai. Ten kompleks jest położony na rozległym terenie w tropikalnym lesie. Najważniejsza Świątynia to Wat Chang Lom. Świątynię w tym miejscu wybudowano, gdy odkryto tu relikwie Buddy. Śmiejemy się, że w całych Indiach i Nepalu, gdzie Budda urodził się, żył, medytował i zmarł, nie ma tylu relikwii Buddy co w Tajlandii. Tu w prawie w każdej Świątyni jest choćby włos Buddy jako relikwia.
W Wat Chang Lom cały dolny poziom otacza 39 posągów słoni. Niestety przez lata figury zatarły się i teraz bardziej przypominają lwy niż słonie. Na drugim poziomie jest 20 nisz, a w każdej z nich jest posąg Buddy. Niektóre figury ocalały w całości, inne nie mają głów, a niektóre nisze są po prostu puste.
Cała Świątynia zbudowana jest z rdzawych laterytowych bloków. Kamienie strukturą przypominają pumeks.






Tuż obok po drugiej stronie alejki stoi Wat Chedi Chet Thaeo co oznacza Świątynię siedmiu rzędów stup. To kolejne najważniejsze miejsce w murach miasta Si Satchanalai. Świątynia składa się z 32 stup różnej wielkości i w różnych stylach. Podobno Świątynia została zbudowana dla rodziny królewskiej. Wierzy się też, że była miejscem pochówku rodziny władcy Si Satchanalai.




Nieopodal stoją jeszcze dwie inne Świątynie, które warto zobaczyć.

Jedziemy dalej. W głąb lasu. Naszym oczom ukazują się schody prowadzące na niewielkie wzgórze. Z informacji na tablicy wynika, że schodów jest aż 144. Właśnie jest samo południe, termometr wskazuje 37 stopni w cieniu, a przed nami wejście na 144 wysokie stopnie w pełnym słońcu. Liczymy chociaż na to, że budowla, którą znajdziemy na górze będzie tego wysiłku warta.
Świątynia Khao Phnom Phloeng jest urokliwa i warto się tu wdrapać. Posąg Buddy, niejako ukryty wśród tropikalnych drzew wygląda tajemniczo i zachęca do krótkiej kontemplacji.
Dodatkowo ze wzgórza między drzewami rozpościera się piękny widok na okolicę.
Wydaje się, że każdy kto podróżuje chciałby odkrywać takie właśnie miejsca. Pełne magii, otoczone mgiełką tajemniczości.





Ruszamy dalej. Niespiesznie jeździmy sobie sami po terenie całego kompleksu. Turystów tu jak na lekarstwo. Wszyscy zwiedzają jedynie Stare Miasto Sukhothai, niesłusznie pomijając Si Satchanalai.
Naszym zdaniem miasto jest dużo bardziej klimatyczne niż Sukhothai i łatwiej wyobrazić sobie jak wyglądało za czasów swojej świetności.
Jadąc co chwila można natknąć się na mniej lub lepiej zachowane ruiny starożytnych budowli.



Po kilku godzinach wracamy na brzeg rzeki Yom. Musimy jeszcze przejść przez malowniczy most zawieszony w powietrzu.


Si Satchanalai i Chaliang są olśniewające. Koniecznie musicie tu przyjechać, przy okazji wizyty w Sukhothai. Jesteśmy pewni, że zachwyci Was to miejsce i na długo zapadnie w Waszą pamięć.

Porady praktyczne:
Z dworca autobusowego Sukhothai za 46 bahtów dojedziecie lokalnym autobusem do Si Satchanalai. Bilet wstępu od osoby do wszystkich obiektów kosztuje 220 bahtów + 20 bahtów tzw. admission fee.
Wynajem roweru na cały dzień 40 bahtów.
Koniecznie zabierzcie minimum 3 litry wody na osobę. Obecnie (listopad) jest bardzo gorąco, temperatura nie spada poniżej 34 stopni. Spacery wśród rozgrzanych kamiennych budowli dodatkowo potęgują temperaturę i stale czuliśmy się jak w piekarniku.
Pierwsze lokalne autobusy z Sukhothai odjeżdżają ok. godziny 8:00 rano, a ostatni autobus z Si Satchanalai wraca o godzinie 16:30.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz