Dojechaliśmy
tu w godzinkę lokalnym autobusem z Sukhothai. Na miejscu
wypożyczyliśmy rowery i w drogę. Główne miejsca do
zobaczenia to Chaliang - Miasto Wody i Si Satchanalai - Miasto
Dobrych Ludzi.
Chaliang
położone nad brzegiem rzeki Yom ukazuje nam pierwszy przepiękny
Wat Phra Si Rattana Mahathan. To największa Świątynia w całym
kompleksie. W jednej chwili przypomina nam się Świątynia Bayon z
miasta Angkor w Kambodży. Tak, jesteśmy pewni, a folder to
potwierdza, oryginalny projekt był w stylu Bayon. Z biegiem lat
Świątynia ewoluowała i poszczególne budowle na terenie
kompleksu przybierały inne style architektoniczne.
Miejsce
urzeka swoją urodą. Już z głównej platformy uśmiecha się
do nas Budda. My też się uśmiechamy coraz szerzej im dalej
zapuszczamy się pomiędzy świątynne budynki rozlokowane na dość
dużym terenie. Zachwytów nie ma końca.
Jednak słońce z
każdą chwilą grzeje coraz mocniej, a to dopiero pierwsze miejsce,
które zobaczyliśmy, więc musimy jechać dalej.
Jedziemy
ścieżką wzdłuż rzeki Yom. Mijamy bananowe i papajowe pola,
urocze tajskie domki, zatrzymujemy się, aby pooglądać malutkie
domki dla duchów, które są ustawione niemal wszędzie.
|
przydrożna knajpka |
Kierujemy się do Si Satchanalai. Ten kompleks jest położony na
rozległym terenie w tropikalnym lesie. Najważniejsza Świątynia to
Wat Chang Lom. Świątynię w tym miejscu wybudowano, gdy odkryto tu
relikwie Buddy. Śmiejemy się, że w całych Indiach i Nepalu, gdzie
Budda urodził się, żył, medytował i zmarł, nie ma tylu
relikwii Buddy co w Tajlandii. Tu w prawie w każdej Świątyni jest
choćby włos Buddy jako relikwia.
W
Wat Chang Lom cały dolny poziom otacza 39 posągów słoni.
Niestety przez lata figury zatarły się i teraz bardziej
przypominają lwy niż słonie. Na drugim poziomie jest 20 nisz, a w
każdej z nich jest posąg Buddy. Niektóre figury ocalały w
całości, inne nie mają głów, a niektóre nisze są
po prostu puste.
Cała
Świątynia zbudowana jest z rdzawych laterytowych bloków.
Kamienie strukturą przypominają pumeks.
Tuż
obok po drugiej stronie alejki stoi Wat Chedi Chet Thaeo co oznacza
Świątynię siedmiu rzędów stup. To kolejne najważniejsze
miejsce w murach miasta Si Satchanalai. Świątynia składa się z 32
stup różnej wielkości i w różnych stylach. Podobno
Świątynia została zbudowana dla rodziny królewskiej. Wierzy
się też, że była miejscem pochówku rodziny władcy Si
Satchanalai.
Nieopodal
stoją jeszcze dwie inne Świątynie, które warto zobaczyć.
Jedziemy
dalej. W głąb lasu. Naszym oczom ukazują się schody prowadzące
na niewielkie wzgórze. Z informacji na tablicy wynika, że
schodów jest aż 144. Właśnie jest samo południe, termometr
wskazuje 37 stopni w cieniu, a przed nami wejście na 144 wysokie
stopnie w pełnym słońcu. Liczymy chociaż na to, że budowla,
którą znajdziemy na górze będzie tego wysiłku warta.
Świątynia
Khao Phnom Phloeng jest urokliwa i warto się tu wdrapać. Posąg
Buddy, niejako ukryty wśród tropikalnych drzew wygląda
tajemniczo i zachęca do krótkiej kontemplacji.
Dodatkowo
ze wzgórza między drzewami rozpościera się piękny widok na
okolicę.
Wydaje
się, że każdy kto podróżuje chciałby odkrywać takie
właśnie miejsca. Pełne magii, otoczone mgiełką tajemniczości.
Ruszamy
dalej. Niespiesznie jeździmy sobie sami po terenie całego
kompleksu. Turystów tu jak na lekarstwo. Wszyscy zwiedzają
jedynie Stare Miasto Sukhothai, niesłusznie pomijając Si
Satchanalai.
Naszym
zdaniem miasto jest dużo bardziej klimatyczne niż Sukhothai i
łatwiej wyobrazić sobie jak wyglądało za czasów swojej
świetności.
Jadąc
co chwila można natknąć się na mniej lub lepiej zachowane ruiny
starożytnych budowli.
Po
kilku godzinach wracamy na brzeg rzeki Yom. Musimy jeszcze przejść
przez malowniczy most zawieszony w powietrzu.
Si
Satchanalai i Chaliang są olśniewające. Koniecznie musicie tu
przyjechać, przy okazji wizyty w Sukhothai. Jesteśmy pewni, że
zachwyci Was to miejsce i na długo zapadnie w Waszą pamięć.
Porady
praktyczne:
Z
dworca autobusowego Sukhothai za 46 bahtów dojedziecie
lokalnym autobusem do Si Satchanalai. Bilet wstępu od osoby do
wszystkich obiektów kosztuje 220 bahtów + 20 bahtów
tzw. admission fee.
Wynajem
roweru na cały dzień 40 bahtów.
Koniecznie
zabierzcie minimum 3 litry wody na osobę. Obecnie (listopad) jest
bardzo gorąco, temperatura nie spada poniżej 34 stopni. Spacery
wśród rozgrzanych kamiennych budowli dodatkowo potęgują
temperaturę i stale czuliśmy się jak w piekarniku.
Pierwsze
lokalne autobusy z Sukhothai odjeżdżają ok. godziny 8:00 rano, a
ostatni autobus z Si Satchanalai wraca o godzinie 16:30.