W
Tajlandii codziennie w określonych godzinach obowiązuje zakaz sprzedaży
alkoholu w sklepach. Niegdyś, na słynnej już Khao San Road -
turystycznej ulicy Bangkoku i w okolicy tejże, lodówki, w których
jest alkohol, były zamykane na łańcuch i kłódkę. Chyba w
obawie, że spragniony turysta (a takich tu nie brakuje) spożyje na
miejscu-:)
Obecnie w określonych porach do lodówki wstawia się karton z informacją dla tych spragionych.Godziny zakazu czasami się zmieniają, to rzecz nie do odszyfrowania-:)
Takie prawo Królestwa Tajlandii. Jednakże prawo to obowiązuje tylko w sklepach, w knajpie czy restauracji można kupić alkoholu do woli. Śmiejemy się, że tak państwo wspiera swoich restauratorów-:)
Godziny zakazu są bezlitosne-:) Zwykle od północy, gdy najbardziej pić się chce-:), w sklepie, nie kupimy już ani piwka-:)
Obecnie w określonych porach do lodówki wstawia się karton z informacją dla tych spragionych.Godziny zakazu czasami się zmieniają, to rzecz nie do odszyfrowania-:)
Takie prawo Królestwa Tajlandii. Jednakże prawo to obowiązuje tylko w sklepach, w knajpie czy restauracji można kupić alkoholu do woli. Śmiejemy się, że tak państwo wspiera swoich restauratorów-:)
Godziny zakazu są bezlitosne-:) Zwykle od północy, gdy najbardziej pić się chce-:), w sklepie, nie kupimy już ani piwka-:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz